HomeGemmae
Page 1 of 1
Gemmae
by Felix Stark Fri Oct 02, 2015 7:15 pm
Delstorm
Planeta podobna do Ziemi, o niewiele mniejszej masie (około 97,6% masy rodowitej planety ludzi) i znacznie cieplejszym klimacie. Centralna część globu na wiele kilometrów wokół równika pokryta jest rozległymi pustyniami.
Dalej ciągną się sawanny pokryte czerwoną trawą oraz okolice przypominające umiarkowany klimat Ziemi, jednak roślinność na Delstormie preferuje czerwień jako swój naturalny kolor ponad zieleń. Pola czerwonej i pomarańczowej trawy, szkarłatne liście na drzewach oraz złote igły, to piękne krajobrazy pierwszej planety układu Gemmae. Naturalna roślinność miesza się tutaj oczywiście z mutacjami roślin przywiezionych z Ziemi (właściwie ziemskimi roślinami przywiezionymi z Marsa), podobnie czyni fauna. Delstormskie sawanny są domem dla wielu lwów, słoni, antylop i innych zwierząt, które zamieszkiwały podobne tereny na macierzystej planecie człowieka. W wysokich górach szybują orły, a w gęstych lasach często słychać pohukiwanie sów. Na pustyniach występuje wiele zwierząt rodowitych dla Delstormu, większość z nich łatwo zaliczyć w poczet gadów, gatunków zamieszkujących chłodniejsze regiony jest znacznie mniej, zwłaszcza po sprowadzeniu zwierząt ziemskich, które w tych rejonach wyparły większość rodzimej fauny.
Na Delstormie możemy wyróżnić trzy kontynenty. Pierwszy i największy rozciąga się mniej więcej z zachodu na wschód wzdłuż równika, na północ oraz południe jest zdecydowanie mniej rozciągnięty. Drugi, o wiele mniejszy, znajduje się w okolicy północnego bieguna planety, natomiast trzeci, również niezbyt obszerny na zachód (bo na zachodniej półkuli) od kontynentu głównego.
Pierwszy z kontynentów pokryty jest w większości pustyniami i sawannami, na północy można znaleźć dopiero kilka mniejszych łańcuchów górskich, lasy oraz jeziora. We wschodniej części masywnego kontynentu znajduje się również morze śródlądowe (Morze Błysków), połączone niewielką cieśniną z oceanem.
Drugi kontynent przypomina mniej więcej okrgłą, dużą wyspę. Pokryty jest wzgórzami, a w jego centrum wznosi się najwyższy łańcuch górski planety, którego najpotężniejszy szczyt - Enea - wznosi się na wysokości 12 421 metrów nad poziomem morza. Flora tutaj pasowałaby do ziemskiego klimatu umiarkowanego chłodnego.
Trzeci kontynent ciągnie się z południa (ma początek w okolicy równika) na północ, wyginając się powoli ku wschodowi. Na samym południu możemy odnaleźć najgorętszą pustynię planety, natomiast za kończącym ją łańcuchem górskim bezkresne równiny czerwonych traw, z kępkami niewielkich lasków, a dalej na północ wiele jezior, wzgórz oraz gęste puszcze.
Na Delstormie występują spore pokłady metali szlachetnych, miedzi, żelaza, węgla oraz gazu ziemnego, a także obite złoża diamentów.
Planeta znajduje się obecnie pod kontrolą Hegemonii Człowieka, a populacja sięga tam około 20 milionów mieszkańców, skupionych wokół nowej stolicy koloni, która powstała nad cieśniną łączącą Morze Błysków z Purpurowym Oceanem. Pozostałe miasta oraz osady Delstormu to ruiny, które przypominają każdemu odwiedzającemu o nieudanym powstaniu planety przeciwko Parlamentowi. Hegemonia wykorzystuje również pustynną planetę dla wielu poligonów, a także przez wartość ruin w manewrach wojskowych. Obecni mieszkańcy Delstormu to zwyczajni obywatele Hegemonii, którzy osiedlili się tutaj podczas rekolonizacji, jaka nastąpiła po krwawo stłumionym buncie. Poprzedni mieszkńcy są za to definitywnie warci wspomnienia...
Delstorm został z początku skolonizowany przez elity intelektualne Hegemonii. Najlepsi naukowcy, najświetniejszy oficerowie (między innymi ci, którzy przyczynili się do zwycięstw w wojnie z Elgianami) i najbardziej elokwentni dyplomaci. Niestety byli oni dosyć zamkniętym społeczeństwem i chociaż wykonywali swoje obowiązki wobec Hegemonii Człowieka co do joty, latając na misje dyplomatyczne i wojny, a także dostarczając nowych technologii, to nie interesowali się zbytnio polityką poza swoją planetą. Sam Delstorm zarządzany był doskonale, najjaśniejszy klejnot Hegemonii. Niestety w pewnym momencie Parlament zaczął popadać w sidła korupcji, a rozsądna Rada Planetarna Delstormu oraz jego dumni mieszkańcy nie widzieli korzyści w wypełnianiu swoich obowiązków wobec bandy złodziei oraz świń. Rozpoczęła się wojna, podczas której Delstorm - a przynajmniej jego zamieszkana część - spłonął. Elita rasy ludzkiej w większości wybita, wiele technologii i projektów, które Delstormczycy trzymali w sekrecie straconych, najpiękniejsze miasta obrócone w proch... Dawni mieszkańcy opuścili planetę oddając się rozpaczy, przechodząc na służbę Lazarusa lub podążając inną ścieżką. Jedna rzecz nadal ich jednak łączy, pozostało ich niewielu, więc muszą dbać o siebie nawzajem...
Planeta podobna do Ziemi, o niewiele mniejszej masie (około 97,6% masy rodowitej planety ludzi) i znacznie cieplejszym klimacie. Centralna część globu na wiele kilometrów wokół równika pokryta jest rozległymi pustyniami.
Dalej ciągną się sawanny pokryte czerwoną trawą oraz okolice przypominające umiarkowany klimat Ziemi, jednak roślinność na Delstormie preferuje czerwień jako swój naturalny kolor ponad zieleń. Pola czerwonej i pomarańczowej trawy, szkarłatne liście na drzewach oraz złote igły, to piękne krajobrazy pierwszej planety układu Gemmae. Naturalna roślinność miesza się tutaj oczywiście z mutacjami roślin przywiezionych z Ziemi (właściwie ziemskimi roślinami przywiezionymi z Marsa), podobnie czyni fauna. Delstormskie sawanny są domem dla wielu lwów, słoni, antylop i innych zwierząt, które zamieszkiwały podobne tereny na macierzystej planecie człowieka. W wysokich górach szybują orły, a w gęstych lasach często słychać pohukiwanie sów. Na pustyniach występuje wiele zwierząt rodowitych dla Delstormu, większość z nich łatwo zaliczyć w poczet gadów, gatunków zamieszkujących chłodniejsze regiony jest znacznie mniej, zwłaszcza po sprowadzeniu zwierząt ziemskich, które w tych rejonach wyparły większość rodzimej fauny.
Na Delstormie możemy wyróżnić trzy kontynenty. Pierwszy i największy rozciąga się mniej więcej z zachodu na wschód wzdłuż równika, na północ oraz południe jest zdecydowanie mniej rozciągnięty. Drugi, o wiele mniejszy, znajduje się w okolicy północnego bieguna planety, natomiast trzeci, również niezbyt obszerny na zachód (bo na zachodniej półkuli) od kontynentu głównego.
Pierwszy z kontynentów pokryty jest w większości pustyniami i sawannami, na północy można znaleźć dopiero kilka mniejszych łańcuchów górskich, lasy oraz jeziora. We wschodniej części masywnego kontynentu znajduje się również morze śródlądowe (Morze Błysków), połączone niewielką cieśniną z oceanem.
Drugi kontynent przypomina mniej więcej okrgłą, dużą wyspę. Pokryty jest wzgórzami, a w jego centrum wznosi się najwyższy łańcuch górski planety, którego najpotężniejszy szczyt - Enea - wznosi się na wysokości 12 421 metrów nad poziomem morza. Flora tutaj pasowałaby do ziemskiego klimatu umiarkowanego chłodnego.
Trzeci kontynent ciągnie się z południa (ma początek w okolicy równika) na północ, wyginając się powoli ku wschodowi. Na samym południu możemy odnaleźć najgorętszą pustynię planety, natomiast za kończącym ją łańcuchem górskim bezkresne równiny czerwonych traw, z kępkami niewielkich lasków, a dalej na północ wiele jezior, wzgórz oraz gęste puszcze.
Na Delstormie występują spore pokłady metali szlachetnych, miedzi, żelaza, węgla oraz gazu ziemnego, a także obite złoża diamentów.
Planeta znajduje się obecnie pod kontrolą Hegemonii Człowieka, a populacja sięga tam około 20 milionów mieszkańców, skupionych wokół nowej stolicy koloni, która powstała nad cieśniną łączącą Morze Błysków z Purpurowym Oceanem. Pozostałe miasta oraz osady Delstormu to ruiny, które przypominają każdemu odwiedzającemu o nieudanym powstaniu planety przeciwko Parlamentowi. Hegemonia wykorzystuje również pustynną planetę dla wielu poligonów, a także przez wartość ruin w manewrach wojskowych. Obecni mieszkańcy Delstormu to zwyczajni obywatele Hegemonii, którzy osiedlili się tutaj podczas rekolonizacji, jaka nastąpiła po krwawo stłumionym buncie. Poprzedni mieszkńcy są za to definitywnie warci wspomnienia...
Delstorm został z początku skolonizowany przez elity intelektualne Hegemonii. Najlepsi naukowcy, najświetniejszy oficerowie (między innymi ci, którzy przyczynili się do zwycięstw w wojnie z Elgianami) i najbardziej elokwentni dyplomaci. Niestety byli oni dosyć zamkniętym społeczeństwem i chociaż wykonywali swoje obowiązki wobec Hegemonii Człowieka co do joty, latając na misje dyplomatyczne i wojny, a także dostarczając nowych technologii, to nie interesowali się zbytnio polityką poza swoją planetą. Sam Delstorm zarządzany był doskonale, najjaśniejszy klejnot Hegemonii. Niestety w pewnym momencie Parlament zaczął popadać w sidła korupcji, a rozsądna Rada Planetarna Delstormu oraz jego dumni mieszkańcy nie widzieli korzyści w wypełnianiu swoich obowiązków wobec bandy złodziei oraz świń. Rozpoczęła się wojna, podczas której Delstorm - a przynajmniej jego zamieszkana część - spłonął. Elita rasy ludzkiej w większości wybita, wiele technologii i projektów, które Delstormczycy trzymali w sekrecie straconych, najpiękniejsze miasta obrócone w proch... Dawni mieszkańcy opuścili planetę oddając się rozpaczy, przechodząc na służbę Lazarusa lub podążając inną ścieżką. Jedna rzecz nadal ich jednak łączy, pozostało ich niewielu, więc muszą dbać o siebie nawzajem...
Last edited by Felix Stark on Sat Oct 03, 2015 6:44 pm; edited 1 time in total
Felix Stark- Posty : 20
Dołączył: : 2015-08-31
Felix Stark- Posty : 20
Dołączył: : 2015-08-31
Felix Stark- Posty : 20
Dołączył: : 2015-08-31
Felix Stark- Posty : 20
Dołączył: : 2015-08-31
Page 1 of 1
Permissions in this forum:
You cannot reply to topics in this forum|
|
|